Ładowanie Konfiguracji Stylów. Proszę czekać...

windykacjaSam wierzyciel w kwestii windykacji może to samo a nawet więcej niż firma windykacyjna. Zasadniczo więc nie ma sensu zlecania windykacji należności. Tym bardziej, że własną sprawę prowadzi się z większym zaangażowaniem niż zleconą i jako jedną z wielu.

 

Oczywiście najkorzystniej byłoby ściągnąć należność szybko – bez konieczności kierowania roszczenia na drogę sądową i następnie do komornika jednak nie zawsze a nawet rzadko kiedy jest to możliwe. Windykacja przedsądowa nie powinna być przeciągana niepotrzebnie długo. Podstawa to przedsądowe wezwanie do zapłaty które warto dłużnikowi przesłać nie tylko w zamiarze uzyskania zapłaty lecz także na wypadek gdyby sprawa musiała trafić do sądu. Chodzi o ewentualny zwrot kosztów sądowego postępowania, zarówno opłaty sądowej jak i ewentualnego zastępstwa procesowego - https://pamietnikwindykatora.pl/brak-wezwania-do-zaplaty-a-zwrot-kosztow-procesu-poniesionych-przez-powoda/

Z praktyki wiadomo, że ponawianie wezwań do zapłaty raczej mija się z celem. Jeżeli dłużnik nie dokona zapłaty w reakcji na pierwsze wezwanie pisemne, to wysyłanie kolejnych nie ma sensu. Zamiast tego ewentualnie wykonać ze dwa monity telefoniczne i to byłoby na tyle w kwestii monitowania.

Rejestry długów działające jako Biura Informacji Gospodarczej reklamują się jako wysoce skuteczne w windykacji należności. W rzeczywistości, jak wynika z opinii wielu użytkowników, ta skuteczność jest bardzo niska, przynajmniej jak chodzi o odzyskiwanie długów z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. Może w odniesieniu do osób prywatnych jest wyższa jednak dłużnicy będący przedsiębiorcami są generalnie, ujmijmy – znacznie mniej bojaźliwi. Podstawowy mankament tych rejestrów polega jednak na tym, że wpisy o dłużnikach w nich dokonane nie są ogólnie i bezpłatnie dostępne - aby sprawdzić firmę w takim rejestrze długów, trzeba podpisać z nim umowę i płacić niemały miesięczny abonament.

windykacja

Znacznie efektywniejszą alternatywą windykacyjną do wspomnianych wyżej rejestrów długów są wpisy o dłużnikach w internecie – na giełdach wierzytelności lub po prostu w serwisach ogłoszeniowych. Wpisy są zindeksowane w wyszukiwarkach internetowych i to jest ich przewaga. Czasem warto w ramach windykacji przedsądowej wykorzystać ten sposób wywierania presji na dłużnika. Bywa skuteczny a na pewno skuteczniejszy od wpisów w rejestrach długów funkcjonujących jako Biura Informacji Gospodarczej.

I ostatnim sugerowanym sposobem wywierania presji na dłużnika jest zgłoszenie organom ścigania podejrzenia wyłudzenia czyli oszustwa. Może to mieć sens jedynie w przypadku długów zaciągniętych ze z góry powziętym zamiarem niezapłacenia, co można udowodnić. W obawie przed karą pozbawienia wolności niejeden dłużnik spłacił taki dług jeszcze w trakcie postępowania przygotowawczego.

Jeżeli wyżej omówione sposoby windykacji nie przyniosą skutku w ciągu kilku tygodni, to raczej nie warto przedłużać takiej czy innej przedsądowej windykacji i należy nieść sądowy pozew o zapłatę celem zainicjowania egzekucji komorniczej . Czas może mieć decydujące znaczenie. Sytuacja finansowa, majątkowa dłużnika może pogarszać się z dnia na dzień, może fikcyjnie pozbywać się majątku w celu uniemożliwienia egzekucji. Może też przybywać wierzycieli i nie wystarczy jego majątku do zaspokojenia ich wszystkich. W zasadzie nie od rzeczy jest wniesienie pozwu o zapłatę już na początku windykacji i równoległe podejmowanie wspomnianych wcześniej czynności windykacyjnych. Jeżeli dłużnik ureguluje należność, pozew o zapłatę można cofnąć i otrzymać zwrot opłaty sądowej - https://pamietnikwindykatora.pl/cofniecie-pozwu-a-zwrot-oplaty-sadowej/