Ładowanie Konfiguracji Stylów. Proszę czekać...

szczepienie

  • Organizacja masowych szczepień

    szczepieniaSzczepienie przeciwko COVID w siedzibie pracodawcy to jest bardzo dobry pomysł pod warunkiem, że odbywa się ze wsparciem podmiotu leczniczego, to jest jedna kwestia. Druga, w oparciu o to, co mówił pan minister Dworczyk, bo jeszcze nie ma żadnego przepisu, który to jakby finalnie reguluje, dotyczy to pracodawców zatrudniających powyżej 500 pracowników. I dla części z pracodawców to będzie rozwiązanie takie mało inwazyjne, część z nich posiada już gabinety takie lekarsko-zabiegowe, więc dostosowanie ich do potrzeb realizacji szczepień będzie zdecydowanie mniejszym wyzwaniem niż dla tych, którzy takich gabinetów nie posiadają. Realizacja, czy zorganizowanie punktu szczepień to jest, po pierwsze, koszt, spore wyzwanie logistyczne dla pracodawcy i myślę, że będą musieli się zmierzyć z tym, z czym mierzyły się punkty szczepień populacyjnych takie jak LUX MED. I mimo tego, że my realizujemy te usługi naprawdę w masowej skali, szczepienia przeciw COVID wymagają od nas takiej większej uwagi na pewno i większego zaangażowania. Wynika to z tego, że specyfika szczepionek jest taka, jaka jest, one wymagają właściwego przechowywania, stałego monitoringu temperatur w lodówce, więc to są te elementy, które teraz spadną na pracodawcę. Druga kwestia, niemniej ważna to jest oczywiście sam system zamawiania szczepionek, który też będzie po stronie pracodawcy. Ja już nie mówię o tak przyziemnych rzeczach jak dostępy do aplikacji centrum e-zdrowia dla poszczególnych pracodawców, ale sam mechanizm: szkolenia, przygotowanie do tego, żeby składać zamówienia to będzie też duże wyzwanie. I wydaje mi się, że bez wsparcia podmiotu leczniczego będzie bardzo trudno pracodawcy dzisiaj zorganizować taki punkt szczepień samodzielnie. Ale sam pomysł jest oczywiście bardzo dobry.

  • Rośnie liczba zakażeń wirusem kleszczowego zapalenia mózgu

    szczepieniaPod względem liczby odnotowanych przypadków kleszczowego zapalenia mózgu ubiegły rok był rekordowy w krajach takich jak Czechy, Słowacja i Niemcy, gdzie zakażeń było nawet do 60 proc. więcej niż rok wcześniej. W Polsce, według danych PZH, odnotowano ponad 40-proc. spadek. Zdaniem ekspertów pokazuje to tylko, jak zmiany w funkcjonowaniu systemu opieki zdrowotnej wywołane pandemią wpłynęły na diagnostykę i raportowanie przypadków KZM. Jak podkreślają, rzeczywista liczba zakażeń wirusem KZM rośnie z każdym rokiem, a szczepionka jest jedynym sposobem, żeby się przed nim uchronić.

    W tym roku rzeczywiście zaobserwowano duży wzrost zakażeń kleszczowego zapalenia mózgu w krajach sąsiadujących. Jest to na pewno związane z pandemią, ponieważ ograniczone są wyjazdy, a zalecony jest kontakt z naturą, rekreacja na świeżym powietrzu, czyli więcej możliwości eksponowania się na pokłucia przez kleszcze. W krajach sąsiednich jest lepszy system raportowania, czyli zgłaszania i liczenia tychże wszystkich przypadków. W naszym przypadku oddziały zakaźne, oddziały, które zajmowały się leczeniem kleszczowego zapalenia mózgu zostały teraz przeznaczone do leczenia pacjentów z COVID-19, w związku z tym pacjenci z objawami kleszczowego zapalenia mózgu trafiają często do oddziałów internistycznych, albo oddziałów neurologicznych. Tam jest rozpoznawana neuroinfekcja ośrodkowego układu nerwowego, ale często niepotwierdzona badaniem serologicznym, co pozwala zgłaszać i raportować do Narodowego Instytutu Zdrowia, dlatego relatywnie tych przypadków u nas wydaje się być mniej.