Z pierwszej strony halonews.pl
GIGerzy kim są ?
- Szczegóły
- Kategoria: news
GIGerzy to dosyć nowe określenie, ale jednocześnie bardzo szybko rosnący trend. Według niektórych szacunków w ciągu kilku lat mogą stanowić 25 procent współczesnego rynku. Dzisiaj postaramy się wytłumaczyć, kim są ci raczej ekskluzywni pracownicy tymczasowi.
GIGer: kto to jest?
Kim są GIGerzy? Można ich nazwać pewnego rodzaju pracownikami tymczasowymi. Od osób pracujących dorywczo przy sprzątaniu magazynów odróżnia ich jednak pewna dosyć zasadnicza cecha. GIGerzy posiadają rzadkie i bardzo cenione umiejętności.
W obecnych czasach wielu specjalistów w swoich dziedzinach nie chce wiązać się na stałe z jedną firmą. Zamiast tego wolą wystawiać swoje umiejętności na umownej giełdzie rynku pracy. Tego typu pracownicy po prostu łapią fuchy. I ten kolokwializm nie wdarł się tutaj przez przypadek. GIG po angielsku to słowo, które wywodzi się z rynku muzycznego. Pierwotnie oznaczało koncert. Obecnie coraz częściej używa się go w znaczeniu "fucha".
Średnia krajowa
- Szczegóły
- Kategoria: news
Wiele się o niej mówi. Często się na nią powołuje. Średnie wynagrodzenie, to wartość, która zwłaszcza w Polsce może być tematem wielu dyskusji. Jednak też często pozostaje nie do końca jasny. Najważniejszym jednak jest pytanie, jak bardzo jest adekwatna do rzeczywistości i czym tak naprawdę jest średnia krajowa.
Średnia krajowa – czym jest?
Czym tak naprawdę jest więc ten jakże kontrowersyjny temat. Średnia krajowa to kwota, która ma odzwierciedlać przeciętne wynagrodzenie jakie dostają za pracę ludzie w danym kraju. Wartość taka obliczana dla każdego miesiąca, kwartału i roku przez GUS, czyli inaczej Główny Urząd Statystyczny. Jest ona istotną, statystyczną wartością, w ramach której GUS udostępnia m.in. dwa najważniejsze wskaźniki.
Jak inwestować w nieruchomości?
- Szczegóły
- Kategoria: news
Inwestorzy na rynku nieruchomości mogą pomnażać swój kapitał na trzy różne sposoby. Każdy z nich wiąże się z innymi działaniami, różną stopą zwrotu oraz, oczywiście, ryzykiem. Często te taktyki przeplatają się ze sobą. Czym charakteryzują się inwestycje pasywne, aktywne i agresywne? Zapytaliśmy o to eksperta.
Inwestycje na rynku nieruchomości to jeden z najbezpieczniejszych sposobów na pomnażanie kapitału. Ceny mieszkań i gruntów od lat nieustannie rosną, a sytuacja na rynku pozwala sądzić, że ten trend się utrzyma. Doświadczeni inwestorzy mogą liczyć na satysfakcjonujące stopy zwrotu, a początkujący nie potrzebują ogromnych sum, aby zacząć inwestować. Pomimo tego, że każdy z nich ma ten sam cel, czyli osiągniecie zadowalającego zysku z inwestycji, to sposoby pomnażania kapitału są różne.
Inwestorzy aktywni
Inwestorzy aktywni stanowią najliczniejszą grupę. Ich działania są metodyczne, regularne i skrupulatne. Samodzielnie szukają i realizują kolejne inwestycje. Zwykle są to osoby, które na rynku nieruchomości działają przez dłuższy czas. Dla inwestorów aktywnych, inwestowanie w nieruchomości jest głównym źródłem dochodu, a przy wyborze mieszkań czy gruntów, stawiają na bezpieczeństwo. - Aktywny inwestor stale poszukuje mieszkań na flipa i gruntów. Nie robi tego w sposób chaotyczny ani agresywny, czyli nie wpłaca zadatków na mieszkania, których nie przeanalizował pod kątem techniczno-prawnym i kapitału. W swoich działania skupia się na regularności, ale z zachowaniem odpowiednich środków bezpieczeństwa. Jego celem jest wyszukiwanie okazji, analiza, kupno i powrót do dalszych poszukiwań. – wyjaśnia Paweł Kuczera Prezes Zarządu w firmie Horyzont Inwestycji.
Doradca finansowy - czym się zajmuje i jak zostać doradcą finansowym?
- Szczegóły
- Kategoria: news
W niektórych przypadkach musisz podjąć trudne decyzje finansowe, które często mogą decydować o przyszłości. Jeśli ktoś nie posiada odpowiedniej wiedzy i doświadczenia w dziedzinie finansów, to warto poszukać eksperta w tej dziedzinie, czyli doradcy finansowego. Kim on jest i czym się zajmuje? Jak można zostać doradcą? Ile zarabiają doradcy finansowi?
Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem kandydaci na doradców finansowych nie mają obowiązku ukończenia żadnych specjalistycznych kursów ani szkoleń z tego zakresu
Wynagrodzenie pełnoetatowego doradcy finansowego składa się z podstawy i prowizji od sprzedanych produktów finansowych
Średni dochód doradcy finansowego to ok. 4 800 000 zł brutto. A średnio 25% konsultantów zarabia ponad 6480 zł.
Czytaj więcej: Doradca finansowy - czym się zajmuje i jak zostać doradcą finansowym?
Pożyczka pozabankowa jakie są korzyści?
- Szczegóły
- Kategoria: news
W naszym kraju instytucjami finansowymi które w zasadzie udzielają pożyczek są placówki bankowe. Można w nich uzyskać wsparcie finansowe w postaci na przykład kredytu gotówkowego, hipotecznego, czy też takiego za który sfinansujemy chociażby zakup samochodu.
Jednak są czasem w życiu takie sytuacje, że z różnych względów potrzebujemy szybko wspomóc się dodatkową gotówką, a na takową ze strony banku nie za bardzo możemy liczyć.
Dzieje się tak na przykład w sytuacji, jeśli naszym głównym źródłem zarobkowania jest praca sezonowana wykonywana za granicami Polski w związku z czym nie posiadamy zaświadczenia o miejscu pracy i osiąganych dochodach. A te są niezbędne, jeśli w placówce bankowej chcemy pożyczyć pieniądze.
Drugim przypadkiem kiedy nie możemy w tym miejscu zaciągnąć wierzytelności jest fakt, iż jesteśmy już zadłużeni, posiadamy pożyczki w innych bankach i nie posiadamy tak zwanej zdolności kredytowej.
Czy więc jest jakieś rozwiązanie w tej sytuacji? Oczywiście, istnieje możliwość żeby skorzystać ze wsparcia finansowego w formie pożyczki pozabankowej.
Nowe zasady podatkowe i pandemia uelastyczniają rynek pracy
- Szczegóły
- Kategoria: news
Nowe zasady podatkowe i pandemia uelastyczniają rynek pracy. Coraz więcej osób staje się GIGerami i pracuje na własny rachunek przy wielu projektach
GIGerzy to osoby, które pracują nad różnymi projektami dla różnych pracodawców, najczęściej z domu lub innego miejsca spoza biura. W 2025 roku będą oni stanowić 15 proc. pracowników w skali całego globu, a w UE co piąty pracownik będzie GIGerem – stwierdza raport EY & GIGLIKE „GIG on. Nowy Ład na rynku pracy”. Ten model zmienia funkcjonowanie rynku pracy na bardziej elastyczny i przyspiesza jego rozwój, korzystając z możliwości nowych technologii i zdalnego angażowania talentów, zwłaszcza w branży IT. Coraz więcej Polaków decyduje się na własną działalność gospodarczą lub umowę kontraktową. Wpływają na to nie tylko pandemia COVID-19, ale także nowe zasady podatkowe Polskiego Ładu.
GIGekonomia
GIGekonomia to system pracy, który wyróżniają elastyczne formy zatrudnienia, ale też elastyczność w zakresie sposobu jej wykonywania.
– GIGer to osoba, która pracuje w bardzo nowoczesny sposób, inny, niż znamy dotychczas z tradycyjnej umowy o pracę. Może pracować w wielu miejscach, dla wielu projektów i wielu klientów. Wiek nie ma znaczenia, aczkolwiek bardzo wyraźnie kojarzy nam się to z młodym pokoleniem – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Tomasz Miłosz, założyciel i prezes firmy GIGLIKE, która wspólnie z EY przygotowała raport na temat GIGekonomii w Polsce.
Jak wskazują dane Morgan Stanley, przytaczane w raporcie, w USA dziś GIGerzy stanowią 36 proc. pracowników, do 2027 roku ich udział może wzrosnąć do 50 proc. W UE w ciągu kilku lat może on osiągnąć poziom 20–30 proc. pracujących, podobnie w Polsce.
GIGer
Jak wykazały badania poprzedzające publikację raportu, w Polsce społeczność GIGerów tworzą przede wszystkim milenialsi. To pokolenie, które w 2025 roku będzie stanowić 75 proc. zatrudnionych, podobnie jak generacja Z, wchodząca właśnie na rynek pracy, ceni sobie elastyczność, niezależność, a przede wszystkim rozwój podczas realizacji ambitnych zadań. Już dziś 42 proc. milenialsów to freelancerzy. Inną, mniej oczywistą grupą GIGerów, są osoby w wieku 40+, doświadczeni eksperci szukający nowych i bardziej opłacalnych form współpracy. GIGerzy to najczęściej reprezentanci zawodów branży kreatywnej: graficy, montażyści, fotografowie, copywriterzy, tłumacze, specjaliści IT i marketingu.
– Branże są naprawdę bardzo różne. Najbardziej popularna to IT, ale każda inna branża dzisiaj jest dotykana przez transformację rynku pracy i GIGerzy coraz mocniej wchodzą w tę lukę – zaznacza prezes GIGLIKE, platformy wspierającej firmy we współpracy z niezależnymi talentami (w modelu B2B).
GIGekonomia jest coraz popularniejsza na rynku pracy zarówno w Polsce, jak i za granicą. Ten model współpracy, jak wyjaśniają eksperci EY, dobrze rozwija się w dobie walki o talenty i o klienta. Osadzona w sztywnych ramach umowa o pracę przestała odpowiadać potrzebom rynku, firm i co najważniejsze potrzebom pracowników. Potwierdza to chociażby zarejestrowanie we wrześniu 2021 roku pierwszego w Polsce związku zawodowego samozatrudnionych.
– Jest to powodowane przez globalne trendy, takie jak platformizacja czy demografie, ale jest także wspierane przez lokalne zdarzenia, jak np. zmiana systemu podatkowego w Polsce – tłumaczy Tomasz Miłosz. – W pierwszych pięciu dniach tego roku wniosków złożonych do centralnej ewidencji CEIDG było prawie pięciokrotnie więcej niż w porównywalnym okresie zeszłego roku. Rząd stwarza poprzez Polski Ład pewne mechanizmy podatkowe, które będą zachęcać nawet całe grupy zawodowe do przejścia właśnie w kierunku GIGekonomii.
Podczas gdy osoby zatrudnione na umowie o pracę w branży IT podlegają skali podatkowej, czyli płacą podatki w wysokości 17 proc. lub 32 proc. zarobków (drugi próg podatkowy obowiązuje od 120 tys. zł), przedsiębiorcy, którzy rozliczają się ryczałtem, od tego roku zapłacą stawkę 12 proc. Do 14 proc. został obniżony ryczałt także dla osób wykonujących zawody medyczne, świadczących usługi architektoniczne, inżynierskie, usługi z zakresu badań i analiz technicznych.
Raport wskazuje, że w ciągu pięciu najbliższych lat spodziewany jest wzrost udziału GIGerów w polskim rynku pracy z obecnego poziomu 10 proc. do 20 proc.
– Dzisiaj obserwujemy, że GIGekonomia bardzo mocno rośnie. Jest na tyle młodą koncepcją ekonomiczną, że podlega codziennym zmianom i jej ostateczna forma, którą będziemy obserwować za kilka lat, jeszcze się dostosuje i dopasuje. Na pewno będzie wzrastać i będzie się zmieniać, ale będzie też stawała się bardzo porównywalną formą współpracy do tradycyjnych form współpracy, jaką jest umowa o pracę – mówi założyciel GIGLIKE.
Eksperci wskazują, że duży wpływ na to miała także pandemia COVID-19, która przyspieszyła proces transformacji rynku pracy o około 5–10 lat. Jednym z najbardziej widocznych efektów jest upowszechnienie elastycznego modelu pracy. Ten trend będzie postępował, co jest nierozerwalnie związane również z rozwojem technologii i odpowiednich narzędzi cyfrowych.
– Technologia wpływa diametralnie na rozwój GIGekonomii i uelastycznienie sposobów pracy. Dzięki technologii i platformizacji, bo to jest ważny podtrend, możemy pracować przy bardzo różnych projektach, w wielu różnych miejscach, de facto nie ruszając się z domu – opisuje Tomasz Miłosz. – Jeszcze 10 lat temu, mówiąc o rynku pracy dla Warszawy, myśleliśmy o Warszawie, dzisiaj myślimy tak naprawdę o całym świecie.
O GIGekonomii i nowych porządkach na rynku pracy prezes GIGLIKE opowiadał podczas jednego z lutowych Thursday Gathering. To bezpłatne i dostępne dla wszystkich spotkania odbywające się przy ul. Chmielnej 73 w Warszawie, organizowane przez Fundację Venture Café Warsaw. Coczwartkowe eventy networkingowe przyciągają szerokie grono osób związanych z ekosystemem innowacji lub interesujących się tym obszarem. Thursday Gathering stanowią dobrą okazję do nawiązania kontaktów, dyskusji o najnowszych trendach i nowinkach technologicznych czy zaprezentowania innowacji start-upów gronu inwestorów.
Księgarnia. Czy to dobry pomysł na biznes?
- Szczegóły
- Kategoria: news
Księgarnie - Wydawcy. Zadłużony obieg
Ostatni raport Ogólnopolskiej Bazy Księgarń wskazuje, że w Polsce funkcjonuje 1748 księgarń. Prawie co dziesiąta z nich widnieje już w Krajowym Rejestrze Długów. Trafiło tam również 174 wydawców, którzy mają na koncie milionowe zobowiązania finansowe, spowodowane w głównej mierze przez… niepłacące księgarnie.
Pandemia dała w kość księgarzom, choć wydawać by się mogło, że domowa izolacja Polaków powinna sprzyjać nadrabianiu zaległości w lekturze. I teoretycznie tak było: jeszcze w grudniu 2020 r., w badaniu KRD na temat czytelnictwa i korzystania z księgarń w pandemii, blisko czterech na dziesięciu Polaków przyznało, że książki (w różnej formie) kupuje chętniej niż przed pojawieniem się koronawirusa. Według raportu Nielsen BookScan na zlecenie Biblioteki Analiz, w 2020 roku nasi rodacy kupili łącznie ok. 100 mln książek w wersji papierowej. Niestety liczne obostrzenia i lockdowny, zniechęciły nas do zakupów w tradycyjnych księgarniach. Na tej zmianie zdecydowanie zyskał e-commerce. Internetowi sprzedawcy książek chwalą się 60-80 procentowymi wzrostami sprzedaży. Co czwarty czytelnik, który wcześniej kupował książki wyłącznie w stacjonarnych księgarniach, obecnie zamawia je również przez Internet. Nie pozostało to bez wpływu na sytuację tych pierwszych. O ile w 2019 roku zniknęły 74 takie placówki, to w 2020 roku już 266, a w pierwszej połowie 2021 roku 98.
E-book zdobywa czytelników
Oprócz nawyków zakupowych, zmieniły się także nasze preferencje czytelnicze. W ślad za książką papierową podąża książka cyfrowa. Według sondażu przeprowadzonego w sierpniu 2021 roku przez CBOS, 65 proc. respondentów sięga po książki papierowe, ale już 7 proc. badanych woli e-booki. Te ostatnie cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Książki papierowe natomiast stają się produktem luksusowym. Co gorsza, ich produkcja powoli przestaje się opłacać.
Ksiązki będą jeszcze droższe
Rosnące już od kilku miesięcy ceny celulozy, papieru (w tym papieru offsetowego), a także podwyżki cen energii obracają się przeciwko branży księgarskiej. Obserwowany obecnie spadek zamówień drukarskich i zmniejszenie produkcji papieru nie pomogą w tegorocznej sprzedaży książek, podobnie jak galopująca inflacja. W odpowiedzi na wysokie ceny żywności i mediów (gaz, prąd), wiele gospodarstw domowych w pierwszej kolejności zrezygnuje właśnie z zakupu książek. Według najnowszego badania KRD „Portfel statystycznego Polaka w pandemii”, 48 proc. gospodarstw domowych, po opłaceniu rachunków, dysponuje kwotą nie większą niż 1500 zł, zaś wydatki na kulturę, w tym również na książki, zajmują przedostatnią pozycję na liście priorytetów płatniczych Polaków i z reguły stanowią nie więcej niż 3 proc. domowych wydatków w miesiącu.
Zdaniem przedstawicieli branży księgarskiej wszystkie materiałowe składniki produkcji książek podrożały o 30-100 proc. Finalne koszty tych podwyżek poniesie klient końcowy, płacąc za to wysoką cenę detaliczną. Tylko czy rzeczywiście będzie skłonny za to zapłacić?
Księgarnie z problemami
Na koniec 2021 roku w bazie danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej były wpisane 163 księgarnie zadłużone na 12,1 mln zł. To blisko 10 proc. rynku, biorąc pod uwagę, że w Polsce jest 1748 księgarń według danych Ogólnopolskiej Bazy Księgarń. Ich średnie zadłużenie wynosi 74 424 zł, choć są regiony w kraju, jak np. województwo mazowieckie, gdzie przeciętny dług to już prawie 255 tys. zł.
– Również w województwie mazowieckim notujemy największy odsetek zadłużonych księgarń spośród wszystkich tu działających: 13 proc. Dość wysoki odsetek zadłużonych księgarzy jest też w województwach: łódzkim – 12,5 proc., opolskim – 12,1 proc. i lubelskim – 12 proc. Na drugim biegunie, czyli z najniższym wskaźnikiem zadłużonych placówek, znajdują się: województwo podlaskie – 3,3 proc., kujawsko-pomorskie – 4,8 proc. i małopolskie – 4,9 proc. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że co dziesiąta księgarnia w Polsce widnieje w KRD jako dłużnik – podsumowuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
W podziale na formę prawną blisko 60 proc. całego zadłużenia przypada na spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Po 20 proc. mają do spłacenia jednoosobowe działalności gospodarcze i spółki akcyjne.
Najwięcej księgarze są winni innym firmom z branży handlowej i hurtowniom (w tym sprzedawcom artykułów piśmienniczych) – 6,7 mln zł. Ponad 1,6 mln zł stanowią długi wobec wtórnych wierzycieli, czyli funduszy sekurytyzacyjnych, skupujących przeterminowane zobowiązania finansowe od banków i innych instytucji finansowych. Ale aż 2,1 mln zł księgarze są winni wydawcom, co negatywnie wpływa na sytuację finansową tych ostatnich, zwłaszcza małych.
Błędne koło wydawców
W efekcie, według danych KRD, zadłużenie wydawnictw wynosi ponad 4,4 mln zł. Statystyczny dług jednego wydawcy to 25,3 tys. zł, ale są regiony, jak np. województwo łódzkie, gdzie średnie zadłużenie przekracza 101 tys. zł.
Blisko połowę łącznego zobowiązania wydawców (2 mln zł) próbują odzyskać wtórni wierzyciele (fundusze sekurytyzacyjne i firmy windykacyjne), 1,1 mln zł to zobowiązania wobec instytucji finansowych (banków, firm leasingowych). Prawie pół miliona stanowią długi wobec drukarni.
– Niestety to właśnie wydawcy, którzy wypuszczają książkę w świat i powołują ją do życia, są największą ofiarą kłopotów finansowych księgarzy. 90 procent całego zadłużenia mogliby natychmiast spłacić, gdyby nie fakt, że nierzetelni kontrahenci trzymają ich w szachu, opóźniając bądź wstrzymując wobec nich płatności za zamówione towary. Niechęć lub niemożność upominania się o swoje skutkuje tym, że wydawnictwo, które czeka na pieniądze od klientów, w końcu samo staje się niewypłacalne. A to już najprostsza droga do utraty płynności finansowej i bankructwa – wyjaśnia Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.
Na razie to księgarnie znikają z rynku. Spółka Dom Książki, do której należą księgarnie BookBook, pod koniec grudnia 2021 r. złożyła do warszawskiego sądu rejonowego wniosek o upadłość.
Czy cena ropy wzrośnie w 2022 roku?
- Szczegóły
- Kategoria: news
Poprzedni rok z pewnością należał do jednych z najbardziej udanych i wartościowych w przypadku producentów ropy. Zawirowania na rynku i giełdzie przyczyniły się do znacznego wzrostu cen tego surowca. Tak więc, czy cena ropy nadal będzie rosła w 2022 roku?
Od czego zależą ceny paliw i ropy?
Okazuje się, że zarówno ceny paliw jak i ropy zależą od trzech głównych aspektów. Cena jest uzależniona przede wszystkim od rzeczywistego kosztu, czyli ceny po jakiej nabyta została baryłka ropy. Kolejnym czynnikiem, który ma ogromny wpływ na kształtowanie się cen paliw i ropy jest marża rafineryjna, która obecnie utrzymuje się na poziomie około 50 groszy za jeden litr.
Finalnym, decydującym czynnikiem jest również marża, która zostaje narzucona przez stację benzynową, która zwykle oscyluje na poziomie około 20 groszy za litr. Niemniej jednak, oprócz wymienionych czynników głównych, warto również wymienić dodatkowe opłaty i podatki, które zostają narzucone przez rząd danego państwa. Wraz z każdorazową ich zmianą, cena paliwa i ropy będzie szybować w górę.
Polski Ład nienaprawialny
- Szczegóły
- Kategoria: news
„Nienaprawialny” Polski Ład. Eksperci apelują o napisanie ustawy całkowicie od nowa
– Najlepiej wyrzucić cały Polski Ład i usiąść do opracowywania nowej ustawy. Nie ustawy zmieniającej ustawę, która już w tej chwili liczy dwieście kilkadziesiąt stron, ale napisanej od nowa – mówi Artur Mazurkiewicz, prezes Dolnośląskich Pracodawców. Podobnego zdania jest coraz więcej ekspertów, którzy wskazują, że rosnącej z każdym dniem liczby luk i niedociągnięć w Polskim Ładzie nie da się łatać kolejnymi rozporządzeniami bez wywoływania jeszcze większego chaosu podatkowego. Dobrze odzwierciedlają go sondaże, z których wynika, że ok. 1/3 Polaków nie wie nawet, czy wprowadzone rozwiązania w ogóle są dla nich korzystne.
– Wszelkie zmiany podatkowe powinny być wprowadzane w odpowiedni sposób. Nie mogą być wprowadzane chaotycznie, jak to miało miejsce przy okazji Polskiego Ładu, bo przedsiębiorców drażni nawet nie sama wysokość nowych podatków, ale właśnie niestabilność prawa, szybkość wdrażania tego prawa bez konsultacji. Tak też zostało zrobione z Polskim Ładem, którego największym problemem jest to, że został napisany praktycznie na kolanie i zaraz po jego wprowadzeniu zaczęto go od razu poprawiać – mówi agencji Newseria Biznes Artur Mazurkiewicz, prezes zarządu Dolnośląskich Pracodawców, związku zrzeszonym w Konfederacji Lewiatan.
Bitcoin - wirtualna waluta używana przy transakcjach elektronicznych
- Szczegóły
- Kategoria: news
Kryptowaluty to temat, który niektórzy znają na wskroś, a inni nadal nie czują się pewnie. Jedni dzięki kryptowalutom robią bardzo dobre pieniądze, a inni nadal boją się wejść w ten temat, ponieważ obawiają sie straty. Warto wiedzieć, czym są kryptowaluty. Jedną z najpopularniejszych kryptowalut jest Bitcoin. W tym artykule postaramy się wyjaśnić, czym jest Bitcoin, kiedy się go używa, jakie ma zalety oraz wady oraz wyjaśnimy jego zastosowanie w e-commerce.
Czym jest Bitcoin?
Ta wirtualna kryptowaluta powstała wiele lat temu, bo już w 2009 roku, jednak długo o niej nie słyszeliśmy. Popularność zyskała dopiero w ostatnich latach, jednak tą kwestią zajmiemy się w dalszej części artykułu. Bitcoin został stworzony przez anonimowe osoby (osobę?), które w internecie funkcjonowały pod pseudonimem Satoshi Nakamoto.
Stworzenie Bitcoina z pewnością nie było łatwe, ponieważ istnienie i funkcjonowanie tej kryptowaluty opiera się na kryptografii peer-to-peer, czyli nie wymaga żadnych pośredników. Bitcoin, mimo niezwykłej popularności nie należy do prawnego środka płatniczego w Polsce - nie jest przecież emitowany przez Narodowy Bank Polski.
Nie jest on także ani pieniądzem elektronicznym, ani instrumentem finansowym. Ma jednak coraz większe znaczenie w internecie. Kryptowaluty to pieniądze jedynie wirtualne, rządzące się swoimi prawami - ich działanie opiera się na kryptografii, czyli specjalnej technice szyfrowania danych, która ma na celu weryfikowanie transakcji. Skoro banki nie uznają kryptowalut, to kiedy można się nimi posługiwać? Wyjaśniamy to w następnym akapicie.
Czytaj więcej: Bitcoin - wirtualna waluta używana przy transakcjach elektronicznych