GIGerzy to dosyć nowe określenie, ale jednocześnie bardzo szybko rosnący trend. Według niektórych szacunków w ciągu kilku lat mogą stanowić 25 procent współczesnego rynku. Dzisiaj postaramy się wytłumaczyć, kim są ci raczej ekskluzywni pracownicy tymczasowi.
GIGer: kto to jest?
Kim są GIGerzy? Można ich nazwać pewnego rodzaju pracownikami tymczasowymi. Od osób pracujących dorywczo przy sprzątaniu magazynów odróżnia ich jednak pewna dosyć zasadnicza cecha. GIGerzy posiadają rzadkie i bardzo cenione umiejętności.
W obecnych czasach wielu specjalistów w swoich dziedzinach nie chce wiązać się na stałe z jedną firmą. Zamiast tego wolą wystawiać swoje umiejętności na umownej giełdzie rynku pracy. Tego typu pracownicy po prostu łapią fuchy. I ten kolokwializm nie wdarł się tutaj przez przypadek. GIG po angielsku to słowo, które wywodzi się z rynku muzycznego. Pierwotnie oznaczało koncert. Obecnie coraz częściej używa się go w znaczeniu "fucha".
Pojawia się natomiast pytanie, czym dokładnie zajmują GIGerzy. Pierwsza grupa to ludzie pracujący w sektorze kreatywnym. Tutaj można wymienić:
- copywriterów - osoby piszące na zlecenie właściwie wszystko - od opisów mikserów po teksty piosenek
- grafików - twórców plakatów i okładek na facebookowe wydarzenia
- specjalistów od social mediów - prowadzących profile firm oraz instytucji (często są grafikami i copywriterami w jednym)
Jako dosyć nowy rodzaj GIGerów można także wymienić ludzi wspierających naukę sztucznych inteligencji i weryfikację treści. Wbrew pozorom to też jest praca, która wymaga sporych umiejętności. Do oznaczenia na rozmazanym zdjęciu kilkudziesięciu różnych czekolad potrzeba dokładności i spostrzegawczości.
Osoby posiadające specjalistyczne umiejętności
Wszystkie prace wymienione powyżej częściowo kojarzą się z pracą wykonywaną dorywczo. Często już nawet sami pracodawcy wolą zatrudniać specjalistów z wyżej wymienionych dziedzin na godziny albo w formie B2B. Natomiast w ten sposób coraz częściej pracują również osoby z mniej oczywistymi specjalizacjami. Swoje usługi oferują firmom między innymi konsultanci - eksperci w swojej, często dosyć wąskiej dziedzinie. Mogą zajmować się właściwie wszystkim - od gaszenia kryzysów w social mediach po optymalizację procesu produkcji stali.
GIGerzy na rynku pracy
GIGerzy na rynku pracy zajmują coraz bardziej znaczącą rolę. Procentowo ogromna część tej grupy to Millenialsi i jeszcze bardziej wymagający przedstawiciele Gen Z. Obydwie te grupy dosyć mocno buntują się przeciwko perspektywie bycia uwiązanym do jednej firmy. Wbrew obiegowym opiniom osobom urodzonym po 1982 roku nie przeszkadza ciężka praca. Najzwyczajniej nie chcą jej wykonywać pod ścisłą kontrolę jednej i tej samej instytucji.
Proces transformacji rynku pracy
Do Millenialsów coraz częściej dołączają doświadczeni specjaliści po czterdziestce, przed którymi rewolucja telekomunikacyjna otworzyła nowe rynki.
Mówiąc o GIGerach na rynku pracy warto pamiętać o jednej bardzo ważnej kwestii. Wybór tego typu formy zatrudnienia musi wychodzić od konkretnego usługodawcy. Zmuszanie pracownika do zostania "GIGerem" może się skończyć zauważalnym oporem i "ucieczką" specjalisty na inną formę zatrudnienia przy pierwszej możliwej okazji.
Jako przykład sztucznego tworzenia tego typu "niezależnych podwykonawców" można podać wypychanie ratowników medycznych na samozatrudnienie.
GIGenomia na rynku pracy - czego oczekują GIGerzy?
GIGerzy to często bardzo niezależni ludzie. Latami budowali swoje umiejętności i rozpoznawalność. Teraz chcą je spieniężyć sprzedając swoje usługi. Ponieważ zazwyczaj są to zadania, które można wykonywać zdalnie, GIGerzy często chcą pracować leżąc na tropikalnej wyspie i popijając bezalkoholowego drinka z palemką.
Do bardziej konkretnych oczekiwań tej grupy zawodowej można zaliczyć:
- zadania wyznaczane w formie projektowej
- dowolność względem czasu pracy oraz jej miejsca - GIGer pracę stacjonarną często wręcz wyśmieje
- swoboda podejmowania własnych decyzji biznesowych (większość wyłączności i klauzul kategorycznie odpada)
- duża elastyczność ze strony pracodawcy (który tak naprawdę w tym wypadku jest zleceniodawcą)
