Ładowanie Konfiguracji Stylów. Proszę czekać...

biznes

blokiCzy w ostatnim czasie notowane jest większe zainteresowanie zakupem mieszkań w inwestycjach realizowanych na peryferiach miast? Jak kształtują się ceny lokali w dzielnicach zewnętrznych w porównaniu do tych usytuowanych w centrum? Czy firmy planują realizację projektów położonych na obrzeżach największych miast? Jakie inwestycje planują wprowadzić na rynek w tym roku? 


                              

Zbigniew Juroszek, prezes Atal 

Obserwujemy rosnące zainteresowanie klientów inwestycjami oddalonymi od centrum, usytuowanymi na przedmieściach. To ogólnopolski trend, który dotyczy wszystkich aglomeracji, w których jesteśmy obecni. Z naszych obserwacji wynika, że decyzji o przeprowadzce na obrzeża miast zazwyczaj towarzyszy poszukiwanie większej i bardziej komfortowej przestrzeni życiowej, spokojnej i zielonej okolicy, a także motywacja ekonomiczna. Co do zasady lokale na peryferiach aglomeracji i w dzielnicach zewnętrznych są dużo tańsze od tych mieszczących się w ścisłym centrum. Dla przykładu w naszych, katowickich inwestycjach różnica w cenie między mieszkaniami usytuowanymi na Bronowicach, a tymi położonymi w ścisłym centrum, przy ulicy Sokolskiej sięga 29 proc. Porównując ceny trzypokojowych mieszkań w naszych dwóch łódzkich inwestycjach – Nowe Miasto Polesie i Apartamenty Drewnowska 43, projekcie zrealizowanym w prestiżowej lokalizacji, tuż przy Manufakturze, różnica cen mieści się w przedziale 8-14 proc.

Lokalizacja to wciąż najważniejszy czynnik wpływający na cenę mieszkania, ale wysokość stawek wynika także z różnic w standardzie wykończenia. Funkcjonalnie zaprojektowane inwestycje o wysokim standardzie i atrakcyjnych przestrzeniach wspólnych, w których jest miejsce na zieleń wpływają na komfort życia, a to przyciąga mieszkańców nawet do peryferyjnych lokalizacji.

bezrobocieOd stycznia do marca br. na Pracuj.pl zamieszczono o 48% więcej ofert pracy niż rok wcześniej. W przypadku serwisu OLX liczba takich ogłoszeń wzrosła o przeszło 11%, a w portalu Praca.pl spadła o 4%. Pracodawcy szukali głównie specjalistów ds. handlu i sprzedaży, na stanowiska związane z produkcją oraz informatyków. Często też firmy ogłaszały się w kategorii pracy fizycznej. Natomiast najrzadziej były poszukiwane hostessy. Niewielki wybór zajęcia był również w obszarze mediów, sztuki i rozrywki.    

Od stycznia do marca 2021 roku w serwisie Pracuj.pl zamieszczonych zostało aż 199 261 ogłoszeń. To więcej o 48% niż rok wcześniej w analogicznym okresie oraz o 30% niż w pierwszym kwartale 2019 roku. Jak zaznacza Aleksandra Skwarska, ekspertka Grupy Pracuj, rekordowej liczbie ofert towarzyszyło bardzo dużo realnych użytkowników – średnio ponad 4 mln miesięcznie. Również OLX w kategorii Praca odnotował wzrost w analizowanym okresie, z ponad 156 tys. do przeszło 174 tys. propozycji. Z kolei w portalu Praca.pl było ostatnio blisko 116 tys. ogłoszeń, a rok wcześniej – ponad 121 tys.

– Od wiosny 2020 roku funkcjonowanie polskiego rynku pracy w związku z pandemią wymyka się schematom. Od drugiego kwartału ub.r. firmy mocno ograniczały działania rekrutacyjne. Jednocześnie narastało zapotrzebowanie na nowych pracowników i na kompetencje, które są kluczowe dla skutecznego wychodzenia przedsiębiorstw z okresu spowolnienia gospodarczego – komentuje Mateusz Żydek, rzecznik prasowy Randstad Polska.

portfelNajnowsze kwartalne badanie nastrojów konsumenckich pokazuje, że obecnie 40% Polaków planuje ograniczyć wydatki zakupowe. W tym zakresie nastąpił niewielki spadek w porównaniu do wyników z początku roku. Nieznacznie zmniejszył się też odsetek osób obawiających się rosnących cen. Ale oszczędni rodacy mocniej tną koszty. Teraz deklarowane redukcje najczęściej wynoszą 15-20%, a poprzednio przeważnie mieściły się w przedziale 10-15%. Nie zmieniło się natomiast to, że klienci głównie rezygnują z kupowania słodyczy i przekąsek oraz odzieży.

Z cyklicznego badania opinii publicznej, przeprowadzonego przez UCE RESEARCH dla Grupy AdRetail i Hiper-Com Poland, wynika, że w II kwartale br. 40% Polaków planuje ograniczyć wydatki na zakupy. Natomiast w pierwszych trzech miesiącach br. 44,8% rodaków tak zapowiadało. Odmiennego zdania jest obecnie 38,3% ankietowanych, a wcześniej było ich 43,7%. Z kolei 16% respondentów nie ma opinii w tej sprawie. Poprzednio 8,3% osób było niezdecydowanych.

– Rosnący odsetek zaszczepionych osób zwiększa szanse na trwałe łagodzenie restrykcji przeciwepidemicznych i normalizację sytuacji gospodarczej. To, zarówno w Polsce jak i w innych państwach Europy, poprawia nastroje konsumentów. Perspektywa zniesienia obostrzeń zachęca, by powrócić do zwyczajów konsumpcyjnych sprzed pandemii. To prowadzi do spadku odsetka gospodarstw domowych, które planują ograniczanie wydatków – komentuje Marta Petka-Zagajewska, Kierownik Zespołu Analiz Makroekonomicznych PKO Banku Polskiego.

warzywa w sklepie minSpadek cen warzyw i owoców. Analiza blisko 6 tys. cen z I kwartału 2020 i 2021 r. wykazała, że warzywa w sklepach potaniały średnio o prawie 5%. Spośród 10 sprawdzanych produktów aż 8 odnotowało spadki. Największe dotyczyły cebuli – ok. 24%, buraków – ponad 18%, a także ziemniaków – niecałe 16%. Z kolei ceny owoców obniżyły się o przeszło 4%. Na 10 analizowanych towarów aż 7 poszło w dół. Były to przede wszystkim cytryny – blisko 15%, gruszki – ok. 13% oraz jabłka – o 11%. 

Cebula tanieje najbardziej

Według raportu Hiper-Com Poland i UCE RESEARCH, w I kwartale br. ceny warzyw w sklepach spadły średnio o 4,9% w porównaniu do analogicznego okresu ub.r. Do tego widać, że wśród 10 analizowanych produktów aż 8 potaniało. Największe spadki cen zaobserwowano w przypadku cebuli – o 23,8%, buraków – o 18,4%, a także ziemniaków – o 15,6%. Natomiast podrożała cukinia – o 7,3%, jak również papryka – o 2%.

– Głównym czynnikiem spadku cen warzyw w relacji rocznej był zróżnicowany poziom plonów w latach 2019-2020. Do tego konsumenci rok temu zaopatrywali się głównie w artykuły trwałe, takie właśnie jak cebula, buraki i ziemniaki. Niechętnie kupowali produkty świeże, zwłaszcza najszybciej psujące się gatunki warzyw, jak cukinia czy papryka – komentuje Witold Boguta z Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.

przemysł minPARP poinformował o zmianie terminu składania wniosków w naborze Pilotaż „Przemysł 4.0”. Wnioski będzie można składać od 15 do 30 czerwca 2021 r. (pierwotnie 28 kwietnia – 30 czerwca). Budżet pilotażu został zwiększony o 5 mln zł i wynosi 25 mln zł. Konkurs jest adresowany do małych i średnich przedsiębiorców produkcyjnych, a jego celem jest pomoc firmom w transformacji biznesu w kierunku Przemysłu 4.0. Przedsiębiorca może ubiegać się maksymalnie o 800 tys. zł. Program jest finansowany z Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój.

W odpowiedzi na duże zainteresowanie naborem oraz sygnały o potrzebie dłuższego okresu na przygotowanie profesjonalnej „mapy drogowej”, podjęto decyzję o zmianie terminu rozpoczęcia przyjmowania wniosków w pilotażowym naborze „Przemysł 4.0” na 15 czerwca 2021 r. Data zakończenia przyjmowania wniosków pozostała bez zmian – to 30 czerwca 2021 r. Jednocześnie budżet pilotażu został zwiększony o kwotę 5 mln zł i wynosi obecnie 25 mln zł.

Kluczowe dla realizacji projektu jest opracowanie „mapy drogowej”, która ma być całościowym planem transformacji firmy w kierunku Przemysłu 4.0. Tylko odpowiednio zaplanowany proces zmian (z udziałem specjalistów od technologii Przemysłu 4.0) może przynieść oczekiwane rezultaty. Zakres minimalny „mapy” został określony w dokumentacji pilotażu. Koszty przygotowania „mapy drogowej”, które przedsiębiorca musi ponieść jeszcze przed złożeniem wniosku o wsparcie, mogą być zrefundowane do wysokości 85 tys. zł z otrzymanego grantu.